Archiwum maj 2010


Zakochana.
24 maja 2010, 23:09

„Pocałowałeś "raz" w dniu dzisiejszym , a ja ciągle mam na ustach Twój smak.”

Pytałeś mnie o plany,  kochanie? Wymieniłam Ci trzy..  Plan A, Plan B, Plan C.

Plan „M” jest taki..kochać Cię do końca świata i jeszcze dłużej. Być z Tobą  i być szczęśliwą..postępować tak, żebyś  i  Ty był szczęśliwy.  Czasem robię rzeczy na odwrót,  postępuje po prostu po prąd..ale będę się starała. Pokochałam z taką niemożliwością sama nie wiem . To przyszło tak nagle jak deszcz w którym ostatnio spacerowaliśmy. Uwielbiam Cię , Uwielbiam mówić  do Ciebie. Słuchać Cię. Ubolewam  nad tym , że nie umiem tańczyć, ale Ty mnie przecież nauczysz..albo postarasz się nauczyć.  Widzę w tym sens;). Wkońcu widzę w czymś sens..

Ona ma siłę..nawet nie wiesz jak wielką...
24 maja 2010, 09:30

Wstałam, powtórzyłam prezentację, "Zesram się, a nie dam się" motto Kinii. Biorę sobie je dziś do serca. Idę na 15. Pewnie później zaczne prezentować komisji swój poziom wiedzy z j. polskiego.!
 Boję się, umiem niby prezentacje, ale na jakies pytania trzeba odpowiedziec..no okażę się ! Wszyscy trzymają kciuki, myślą o Tobie a Ty tam kurwa musisz iść i dać maxa z siebie. Tak właśnie, tak, idę i daję z siebie maxa. Temat mojej przentacji : 61, Różne ujęcia motywu w gór w literaturze i malarstwie. Omów na konkretach.

Kto jak nie TY? Ty Małgorzato która kochasz góry..Ty która zawsze wracasz do tych gorzastych miejsc..TY która zdobyłaś juz tyle szczytów. No kto jak nie Ty.

Suszę włosy, prostuję.. ubieram kiece, maluje oko.. ubieram buta..już gotowa..Zapalam linka męntolowego.. Tato daję mi kartę do samochodu, pięniądze na paliwo..

Mama jeszcze krzyczy " Choć kopnę Cię w ten tyłek" i mówi trzymaj się tam mocno!
 Wsiadam do samochodu.. słucham muzyki.. chyba "Feel" - Pokaż na co Cię stać. Nabieram mocy, ten z góry na mnie patrzy.. I jeszcze raz żegnam się w głowie... wymawiając słowa : W Imię Ojca i Syna i Ducha Św.

Dzwoni do mnie Pierożek mój kochany, i mówi : Uczyłaś się trochę , dasz rade..przecież ja też się bałam, ale udało się ! Tylko , że ona jest mądra a ja.

I przypominają mi się słowa babci Anii : "Polski to przecież nasz język, będzie dobrze"

Godzina 19, wracając z matury, wpadam do Olka , swojego wychowawcy ( Fajny ma ten ogród )
 i ogólnie jest spoko jak na "byłego" ucitjela. Gadaliśmy długo o wszystkim , ale z nim warto. Wróciłam, przebrałam się w dresssa , wziełam rower i pojeździłam w deszczu. Zadzwoniłam do Ciebie kochanie, brakowało mi rozmowy z Tobą , Twojego ciepła. Zdałam ten polski. Tak.TAk.TAK !


Schowana w ciszy modlę się.
23 maja 2010, 09:35

Już wstałam..dalej naładowana złą energią do Ciebie: zdenerwowałeś mnie wczoraj, mogłeś mi powiedzieć że gdzieś idziesz na jakąś zabawę..ale Ty wolałeś puścić mi ścięmę, że kom. Ci się psuje..akurat napisałam do Arka..i napisał mi że jarasz cigarrety..to nie było miłe dla mnie.
 Przepraszasz? W porządku..ale pomyśl jakbyś Ty sie czuł..jakbym ja tak zrobila? Dobrze by Ci było z tym..że to ja jestem na imprezie i nie odbieram, nie pisze przez cały wieczór. Dobrze by Ci było? Myślisz, że w ogóle się o Ciebie nie martwie? Martwię się, ale co Ciebie to obchodzi przecież Ty się świetnie bawisz. Piszesz mi, że myślisz jakbyś myślał to byś napisał. Jestem zła, cholernie zła ..Kocham.. ale jest mi bardzo przykro, że sprzedajesz mi fałsz. Ciekawi mnie to czy się odezwiesz..czy tak po prostu będziemy milczeć.
Ja wytrzymam choć mnie już nosi, żeby Cię usłyszeć ale wytrzymam..Nie mogę zrozumieć dlaczego nie napisales : "Gocha jestem na festynie czy gdzieś z kumplami , napisze potem". Ciężko było. . . "ja nie panimaju". Idę zapalić i będę palić bo lubię palić, dlaczego ja mam rezygnować z własnej przyjemności..z..moje zdrowie, moja sprawa..zła! Dalej wkurzona. Paćemu? Cieriez ljubisz? Paćemu Ty tak djelajesz? .. Milczysz? MILCZ.

Nie pytaj o nią.
22 maja 2010, 10:40

Wczoraj i dzisiaj.

Miałam egzamin maturalny z j. rosyjskiego ustny , zdałam 17/20 - 85%. Czuję niedosyt stać mnie było na 90% ..ale niektórzy srają się przed tym żeby zdać, a ja "jesio" niezadowolona z 85%.

Samo życie..chcemy więcej i więcej. Byłam u niego wczoraj, tak dobrze czuję się w jego ramionach.. pomału zaczynam mu ufać, mijają 2 miesiące.. A chłopak z ulicy mówi mi :

"Uważaj na niego" i tutaj szumi mi w uszach.

Ja szczęśliwa, zakochana w nim.. i co , i co teraz mam myśleć..jak rozkminiać pewne fakty? Jestem w dupie ? Muszę się uczyć na ustny polski..a ja głupia myślę myślę myślę o nim kurwa kurwa kurwa !

Byłby do tego zdolny by mnie ranić?  Muszę się skupić na polskim jeszcze, coraz ciężej jest.. coraz więcej niewiadomych. Zaczynam się zastanawiać..

Kupuję następną ramę męntolowych, palę jednego za drugim.. i nie jest mi lżej ! Czyżby nie widział w niej kobiety? Jest młodszy ale to nieusprawiedliwia go do tego stopnia..
 Pokochałam go. ! Uważam go za mężczyznę.. Pokazywał mi to wielokrotnie. Co teraz mam myśleć?
 Muszę się skupić na maturze..jeszcze jedna ustna,  dzisiejszy i jutrzejszy maraton ..biorę tablętkę kalms , staram się myśleć o nim mniej , nie da się..biorę prezentację.
 Czytam Czytam Czytam..mylą mi się zdarzenia, poradzę sobie, byłam dzielna..jestem dzielna, będę dzielna. I co i co i co ? Ryczę jak głupia..do siebie do poduszki.
 Idź napij się wódki..kurwa napij się wódki mała. Nienawidzę wódki kurwa mać ! I będę palić  !

Gadałam z nim , ale przecież musiałam udawać, że o nic mi nie chodzi..w ogóle mi to nie wychodziło.. cała w pretensjach do niego. Ciągle i ciągle..

..pisze do niego, cała w pretensjach. Nie potrafię inaczej, może jednak jestem zimną suką. Idź sobie na ten mecz! A ja chciałam, żebyś przyjechał, przytulił.
Naładowana złą energią, ale przecież jego to nie interesuję..a może?

Kocham i tak.