Archiwum 23 maja 2010


Schowana w ciszy modlę się.
23 maja 2010, 09:35

Już wstałam..dalej naładowana złą energią do Ciebie: zdenerwowałeś mnie wczoraj, mogłeś mi powiedzieć że gdzieś idziesz na jakąś zabawę..ale Ty wolałeś puścić mi ścięmę, że kom. Ci się psuje..akurat napisałam do Arka..i napisał mi że jarasz cigarrety..to nie było miłe dla mnie.
 Przepraszasz? W porządku..ale pomyśl jakbyś Ty sie czuł..jakbym ja tak zrobila? Dobrze by Ci było z tym..że to ja jestem na imprezie i nie odbieram, nie pisze przez cały wieczór. Dobrze by Ci było? Myślisz, że w ogóle się o Ciebie nie martwie? Martwię się, ale co Ciebie to obchodzi przecież Ty się świetnie bawisz. Piszesz mi, że myślisz jakbyś myślał to byś napisał. Jestem zła, cholernie zła ..Kocham.. ale jest mi bardzo przykro, że sprzedajesz mi fałsz. Ciekawi mnie to czy się odezwiesz..czy tak po prostu będziemy milczeć.
Ja wytrzymam choć mnie już nosi, żeby Cię usłyszeć ale wytrzymam..Nie mogę zrozumieć dlaczego nie napisales : "Gocha jestem na festynie czy gdzieś z kumplami , napisze potem". Ciężko było. . . "ja nie panimaju". Idę zapalić i będę palić bo lubię palić, dlaczego ja mam rezygnować z własnej przyjemności..z..moje zdrowie, moja sprawa..zła! Dalej wkurzona. Paćemu? Cieriez ljubisz? Paćemu Ty tak djelajesz? .. Milczysz? MILCZ.